Jakiś czas temu, teraz można już w miesiącach licznyć :), musiałam w niedzielny poranek przebyć ponad 20 mil, trzy i pół godzinki popracować i wrócić do domu. Wizja ta nie podobała mi się nic a nic. ALE przywiozłam łupy :D Cały stosik tekturek, ok 15 x 15 cm, zapakowanych przez teamleaderkę do ogromnego pudła. A jak dziwnie na mnie patrzyli inni ludzie jak to wszystko wynosiłam! Rodzina z resztą też :P
I jakiś tydzień później powstał ten albumik.
Napis embossingowany (za nic na świecie nie chciał się zmieścić na okładce!), papiery Dovecraft Abstract Prints, kwiatki, bradsiki, farba akrylowa z opóźniaczem (jeszcze czasy bezdistressowe), embossingowane piecząteczki - wanilia, wstążka organzowa.
Tu widać jeden z dwuch stemelków, których używam prawie cały czas - smok to jest :D a ja stempelkuję jego odwłoczkiem :D
To tak w ramach prób zwalczania depresji...
7 komentarzy:
Super album!!!!!
Pięknie użyłaś tych mampierów a stempelki - śliczne!!!!
wlasnie wracam z forumowej galerii, ale co tam - poslinie sie jeszcze i tutaj ;)
swietna praca :D:D wszystko mi sie w niej podoba :D
trzymaj sie cieplutko i uszy do gory :*
o rany!! piękny!!!
This is so stylish - I like your designs very much - clever! x
piękne stemple!!! też chcę takie:(
genialnie wykorzystany papier ! ja do niego wogole nie mialam serca,a u Ciebie rewelacja :)
wow... chylę czoła
Prześlij komentarz