Króliczek powstał jeszcze chyba w tamtym roku, nie mógł się tylko doczekać na nosek i oczka. Lubię go bardzo :) Konstanty ma na imię :)
Coraz lepiej wychodzi mi wszywanie noska :)
Dwa dni temu trafiłam na blog Craft Imaginarium. I od razu temat mi podpasował :) Interpretacja jednej z moich ulubionych piosenek - Maria Peszek - Moje Miasto. Kolejna karta art journalu z cyklu bez kija nie podchodź ;)
Mur z bardzo grubej tektury z odzysku, drut kolczasty z drucika 0,25, gałązki z maszynki, cegiełki i napis z tektury 1 mm, dużo mazania markerkiem, dużo ciapania farbką akrylową.
Przyszły do mnie śliczne koraliczki kwiatkowe z Hong Kongu :D Nie mogłam się oprzeć i wyciągnęłam mocno zakurzone już koraliki i narzędzia do biżu. Zielone mają pasować do mojej ostatniej sukienki.
I krokusy, wiosenne takie :)
Jeszcze tylko wspomnę że u Arine CANDY :)
4 komentarze:
ja zazdraszczam okrutnie kroliczka
niesamowicie mi sie podobaja
ale nie umiem szyc takowego:(
kolczyki piekne a miasto-ciekawe bardzo:*
Mollik, jesteś niesamowicie wszechstronna. Wchodząc na Twojego bloga nigdy nie wiadomo co zobaczę. Ty chyba wszystko potrafisz zrobić :-) W dodatku wszystko świetnie Ci wychodzi!
ooo jakie piękne króliczki :)))
i interpretacja bardzo ciekawa!dzięki za udział w zabawie i cieszę się ,że zgłosiłaś chęć bawienia się dalej z nami...sprawdzaj skrzynkę...już niedługo
pozdrawiam w imieniu całej ekipy CI
Króliczki są świetne, kartki bardzo mi się podobają, tym bardziej, że ja nie mam zacięcia do kartek, biżu ektra!
Idę jeszcze pobuszować po Twoim blogu :)
Pozdrawiam
Prześlij komentarz