Mniejsza wersja pokrowca z poprzedniej notki. Ma ok 25 x 15 cm, w środku jest watolina więc jest mięciutka i puchata :) Polubiłam szycie torebeczek :) I pokochałam tasiemkę której tu użyłam do obszycia brzegów. Jest sztywna, można zgiąć ją w palcach i trzyma kształt. Kupiłam kiedyś na carboocie cała rolkę, mam ok 20 jardów :D Teraz będę szukała podonych, tylko nawet nie wiem jak to to się nazywa. Ma ulepszenie w porównaniu do tamtej - wszysty rzep. Do następnej kopertówki wszyję kieszonkę. Pierwszy raz coś wyszywałam (zawijaski) na drewnianym kółeczku i pierwszy raz użyłam do czegoś guzika włąsnej produkcji.
Marchewka z wykroju z Tilda's Summer Ideas.
Ufilcowana Martynka :)
I mój kochany Dżemolek pijący wodę z oczka :) Z miseczki chyba nie lubi :)
12 komentarzy:
Martynka jest super ;-)
torebeczka również
Super!
Sliczna torebeczka, wszytsko pieknie uszyte, az mi glupio, ze do maszyny mam lenia:)
Ta tasiemka to chyba bias binding, nie wiem jak to sie po polsku nazywa bo tylko w uk kupywalam.
Pozdrowki:))))
Monika - dziękuję :* ja też w UK będę kupować :)
Bardzo ładna torebeczka, i cała reszta też super :)
Wszystko śliczne i tak estetycznie wykonane. Kocik też jest suuuper . Pozdrawiam.
Fajna torebeczka:)
A Marynka coś niewyraźną minę ma:):)
Ładnie u ciebie Molliku i szablon jakiś taki znajomy :))
Będę zaglądać.
Dużo fajnego pokazałaś :) Martynka rządzi;)
Moje psy jak mają kałuże, też wody z miseczki nie ruszą. Każda woda jest lepsza od tej z miseczki :)
Fajna torebusia!I rzeczywiście śliczna ta tasiemka:)
marchewa - swietna!
Tak mnie wciagnelo na 3 godziny!Dzieci jesc wolaja a ja ogladam sowki i guziczki.Bede tu zagladac i tak :)
Prześlij komentarz