Nie robię absolutnie nic, nie mam najmniejszej ochoty na tworzenie czegokolwiek. Ponad tydzień temu po raz pierwszy miałam własne stoisko z pracami - nazbierałam na cuttlebuga ale nie mam ochoty kupować na razie...
Miałam być ciocią. 5 miesięcy radości, planowania, kupowania ubranek. W ciągu kilkunastu dni wszystko się zepsuło. Kropeczka nie ma już... A ja nie będę jego ulubioną ciocią :( Ja wiem że to nie miał być mój Kropeczek, ale cierpię strasznie, co noc mi się śni...
Nienawidzę tej Anglii, nawet nie mogę pojechać do Polski, przecież wróciłam niedawno, tylko na odległość wspierać Mamę Kropeczka. A tak bardzo bym chciała tam być teraz.
21 komentarzy:
Mollik, mam nadzieję, że ta biedna dziewczyna zostanie kiedyś Mamą Fasolki czy kogoś innego i nie będzie już taka nieszczęśliwa. Trzymajcie się!
ty wiesz :*
Jestem z tobą
Ja w grudniu zeszłego roku miałam zostać ciocią Oliwki i jej mamą chrzestną :( Też tęsknię :( Przykro mi bardzo. Trzymajcie się choć wiem, że ciężko...
Jestem sercem z Toba, bo taka strata boli niemilosiernie. Zobaczysz, ze "jeszcze bedzie przepieknie..."
przytulam :**
Domyslam sie, jak Ci musi byc ciezko i smutno i jak bardzo zle czuje sie mama kropka. Ale takie jest zycie.Niestety. Bol minie, a za jakis czas znow bedziesz oczekiwana ciotunia, a mama bedzie czuc pod sercem kopania malenstwa.
nie wiem co napisać, przytulam
Przytulam :*
[*]
Przykro mi...
Przytulam Cię mocno i przesyłam ciepełko dla Ciebie i Mamy.
Nie wiem co napisać, nie ma takich słów, przytulenia nie zmieniają tego jak się czujemy. Nasza okruszynka miałaby dziś roczek i dwa miesiące... żyje się dalej, ale już inaczej. Takie zdarzenia odbierają nam siłę, żeby oddychać, a jednak się oddycha i każdy wdech boli, ucałuj mamę kropeczki od nas, A.
Ech, no ... bardzo współczuję, przytulam i przesyłam ciepłe mysli do ciebie i rodziców maleństwa :*
Słonko nawet nie wiem co napisać... Tak strasznie żal mi tej biednej dziewczyny... To taka tragedia, gdzy odchodzi ktoś kto się jeszcze nie narodził... Sciskam Cię mocno...
Myślą jestem z Tobą i A.
Trzymajcie się. Razem troszkę łatwiej...
nie jestem jakąś gorliwą katoliczką,ale chyba w tej sytuacji tylko w Nim można znaleźć jakąś pociechę,nadzieję, oddać Jemu ten cały ból,bo człowiek nie jest w stanie tego pojąć i zrozumieć...wierzę i życzę Wam z całego serca,że następnym razem wszystko będzie w porządku,nie ma teraz słów pociechy-wiem,pozostaje tylko czas...musicie być silni...Anita
bardzo mi przykro, najstarszniejsze jest, że nic nie można zrobić i ta bezsilnoś jest dobijająca... wiem, ze teraz banał napiszę, ale naprawdę tylko czas leczy rany, trzeba pozwolić sobie na rozpacz i płacz... uściski i trzymaj się!
kochana ja rok temu mialam zostać mamą wtedy sie nie udało ;( Moja coreczka zmarła w 5 miesiącu ciąży.
Jesli mama kropeczka potrzebuje pomocy informacji albo wsparcia napisz do mnie @ podesle ci linka co forum- grupy wsparcia ktora mi wtedy pomogła.
Przykro mi z powodu że takie sytuacje sie zdarzaja. :( na pociechce dodam ze jednak mimo wszystko udało mi sie zostać mamą i teraz mam 2 dzieci mojego Aniołka i Ricco.
tule cie mocno. Daj sobie czas na żałobe po maleńswtwie. trzymaj sie :*
"Wczoraj, to już historia.
Jutro, to tajemnica.
A dzisiaj- jest darem od losu,
a dary są po to, by się nimi cieszyć"
Najważniejsze, że z MaMą "kropeczka" jest wszystko wporządku- zobaczysz, jeszcze wszyscy będziecie szczęśliwi. Życzę Wam tego z całego serca.
Nie wiem, co napisać... Ale przyłączam się do dziewczyn i jestem z Tobą.
Bardzo mi przykro kochana. Mnie niedawno spotkało to samo, ale fasolka była troszkę mniejsza. Przytulam Cię ciepło
Prześlij komentarz