Dzisiejsza wyprawa w poszukiwaniu wiosny bardzo udana. Znalazłam całe stadko kwiatków :)
Wyprawa udana nie tylko z powodu wiosny. Miałam kupić tylko coś dla mojej ulubionej siostry :) W drodze do upatrzonego sklepu przywabiły mnie przeraźliwie głośne a jednocześnie piękne dźwięki bębnów.
Postałam, posłuchałam troszkę, zaczął lać deszcz, grajkowie się rozeszli a ja zobaczyłam zaraz za plecami taki oto sklep:
Z takimi pięknymi rzeczami w środku:
Sklep niby nie duży ale spędziłam w nim godzinę :D Z mężem dzielnie chodzącym razem ze mną :D Co najmniej co drugą rzecz chętnie bym przygarnęła :) Do domu wróciłam z kubeczkiem, czerwonymi w białe kropki papilotkami na babeczki i stertą szablonów do wysypywania wzorków na kawie albo gorącej czekoladzie.
Odkryłam całą alejkę takich sklepów! Nie wiem jakim cudem wcześniej ich nie widziałam. Przywlokłam do domu jeszcze taką śliczną sukieneczkę :)
8 komentarzy:
Fajne fotki, fajne zdobycze :)
wiooooosna! zazdroszczę ;)
zdobyczy też zazdroszczę :D
Ach jaka wiosna...rozmarzyłam się!!!Promyki słonka posyłam:)
U Ciebie zawsze wiosna wcześniej :) Ale się rozmarzyłam :)
No właśnie - u Ciebie wiosna wcześniej... Ja też chcę...
Zakupy super!!
ależ świetny ten sklep z imbryczkami! dlaczego w moim regionie go nie ma?!!!
ten imbryczek z ptaszkami oraz tea caddies sa genialne! wyglada prawie tak samo jak mój :P to producent dunoon moze? :P
widzę kwieciście nie tylko w naturze, ale również na ubraniach (swoją drogą sukienka jest fenomenalna ;)).
a u mnie takich kwiatków jeszcze nia ma :( ale będę wypatrywać :D
producent czajniczków to nie dunoon. Wczoraj specjalnie zajrzałam do tego sklepu aby zobaczyć. I zapomniałam :D ale na pewno to imię i nazwisko, kobieta jakaś, imię na A, nazwisko na W. I tyle pamiętam, oj źle z moja pamięcią ;)
Prześlij komentarz