Nie sądziłam, że dożyję tej chwili :) Mam swój własny adresownik! Wkład kupiłam już jakiś rok temu, wiedziałam jak chcę aby wyglądał aż gdy odkryłam całą szufladkę adresów pozapisywanych na karteczkach albo powydzieranych z kopert przyszedł moment przełomowy w efekcie którego mam takie coś:
Ładniej wyglądałby zbindowany, ale do tego trzeba mieć BIA. W tej chwili trwa przedurodzinowa akcja namawiania męża na wymarzony prezent ;)
Jeszcze muszę się pochwalić :) WYGRAŁAM candy u Karoli od scrap.com.pl. Ale się cieszę! :)
12 komentarzy:
Słusznie masz się czym pochwalić. Adresownik jest śliczny :)
Gratuluję wygranej :)
chwal się,chwal bo jest śliczny :) a cukierków gratuluję-wpadły w dobre ręce,na pewno zrobisz z nich dobry użytek więc czekamy na prace z Victorianą :)
Ten adresownik jest śliczny, kolorki i dodatki miodzio!!!
ten adresownik jest cudny! swoją drogą czy ja wiem, czy by wyglądał lepiej zbindowany? taki jest fajny!
Niesamowicie pięknie Ci wyszedł :) Bardzo mi się podobają kolorki.
Dziękuję za wizytę u mnie :*
Podobają mi się bardzo kolory i ta latarnia. Jest taki nostalgiczny...
Bardzo mi się ten adresownik podoba. Może dobrze, że wcześniej go nie zrobiłaś, bo może taki ładny by Ci nie wyszedł ;)
Gratuluję wygranej, sama miałam na nią wielką ochotę :)
Fantastyczny adresownik!
Gratuluję wygranej :)
Gratuluję :)
Adresownik uroczy!! Teraz na pewno już nie będą się walały karteczki z adresami ;) choć z drugiej strony... mi by było szkoda go używać ;) stałby na półce do oglądania i macania ;)
Gratuluję wygranej! Świetny adresownik:) W Twoim stylu:)
Myślę, że brak bindownicy nie ujmuje niczego temu ślicznemu adresownikowi :)
Ależ perełeczka. Śliczny i wyjątkowy, niesamowity :) - nic dodać nic ująć. Pozdrawiam serdecznie :)
Prześlij komentarz