W poniedziałek przyszło mi zamówienie z World of Wool. I od tego czasu nie mogę powstrzymać się od filcowania :)
Pierwsze próby filcowania na mokro. Lawendowy pokrowiec na komórkę :)
Potem był kwiatek. Wiem, wiem, daleko mu do doskonałości ;)
A potem cała reszta pokrowców. Na razie tylko dwa z nich skończone - tzn ozdobione, na resztę już mam pomysły tylko z czasem kiepsko...
I sówka na zakończenie. Wczoraj w sklepie widziałam taką śliczną, brązową sówkę i zapałałam chęcią posiadania swojej, więc sobie uszyłam :) Ale szycie zdecydowanie nie jest moją mocną stroną.
11 komentarzy:
Fantastyczne te Twoje filcaki a sowka jest rozkosznie cudna
Pokrowce śliczne! ciepłe kolorki, lawendowy najbardziej wpadł mi w oko, w sówka przeurocza:)
ale cuda filcujesz. kwiatek rewelacyjny
Ale się rozszalałaś filcowo !!!
Cudnie i kolorowo !!!
Cudowne! Pokrowce mnie powaliły, zakochana w nich jestem po uszy!
Świetne!!! Rewelacja!
Same cudowności filcowe!!!
Sowa jest zaje*fajna ;)
Aaa, ten lawaendowy pokrowiec jest cudowny!!!, marzy mi sie taki :) Reszta prac też świetna i dopieszczona :)
Przewspaniałe- lawendowym pokrowcem mogłabym się cały czas zachwycać, bo jak dla mnie filcowanie jest totalną czarną magią- super połączyłaś te kolory.
Sowa jest świetna! Nie doceniasz się, wiesz? :)
Pięknie wyszły te pokrowce. Filcuj więcej :D Bo chętnie sobie poogldam :D
Prześlij komentarz